czwartek, 22 września 2011

Pracowite dwa tygodnie :)

Ostatnie dwa tygodnie dosyć intensywnie trenowałem do rozpoczynających się już jutro Mistrzostw Polski. Zaliczyłem po drodze dwa starty w zawodach i dwa treningi na mapę (w tym jeden nocny). Zacznę od początku.
10 września rano biegałem sprint w Warszawie. Trasa niczym mnie nie zaskoczyła bo w warszawskich parkach ciężko czymś zaskoczyć. Bieg miałem w sumie bez błędny, na 7pkt ewentualnie mogłem troszkę stracić bo nie potrzebnie od razu wbiegłem pod ten wał. Z wyniku w sumie jestem zadowolony, ponieważ był to pierwszy start po Szwecji. Trasa wynosiła 2,1km, pokonałem ją w 9'03'' zajmując tym samym drugie miejsce przegrywając z Owczarem 12''.
Wieczorem biegałem drugą zmianę sztafet klubowych mazowsza w drugim składzie PUKS'u. Nie mam pojęcia dlaczego Trener tak zadecydowałem, ale myślę, że mogło chodzić o pkt do rankingu. Z tego biegu już nie jestem tak bardzo zadowolony, ponieważ zrobiłem jeden bardzo dużo bo na ok. 5' błąd na 11pkt i błąd na 1' na 6pkt. Pomijając ten błędy jestem zadowolony. Trasę 4,8km pokonałem w 33' i awansowałem z 7 na 3 lokatę.
Kolejnego dnia biegałem OPEN 7-zmianę sztafet. Zrobiłem kilka błędów, strasznie głupich i nie potrzebnych, niestety nie mam mapy.
Sztafety zakończyliśmy na 3 miejscu, a pierwszy skład PUKS'u zwyciężył za co im serdecznie gratuluję!
Następnie 13 września biegałem trening na mapie, przygotowany przez mojego Trenera. Bieg moim zdaniem dosyć czysty, ale nie biegłem na maxa. Miałem jeszcze sporo zapasu. Traskę 5,7km pokonałem w 31'50''.
Kolejnego dnia miałem biegać 10km w tempie po 4'/km. Karol zaproponował mi, żebym wystartował w zawodach w Grand Prix Żoliborza na 10km. Stwierdziłem, że to znakomity pomysł. Tak więc podszedłem do tego biegu na luzie i chciałem nie przesadzić przed KMP. Jestem okropnie zadowolony z tego treningu bo zrobiłem w rezultacie końcowym 37'40'' na 10km i to na dużym luzie zajmując tym samym 2msc w kategorii wiekowej. Tempa poszczególnych km: 3;56, 3;44, 4;02, 3;57, 3;44, 3;56, 3;46 ostatnie 3km troszkę przyspieszyłem 3;36, 3;43, ostatni biegłem na maxa- 3;05. Jestem zadowolony z tego treningu bo wiem, że mogę spokojnie walczyć o czas w granicach poniżej 36'.
W miniony weekend 16-18 września biegałem na Klubowych Mistrzostwach Polski w Złocieńcu. Na początek sprint, który był bardzo prosty. Zrobiłem jedno malutkie wahnięcie na 5''. Z biegu fizycznie nie jestem do końca zadowolony, ale nie będę narzekał. Trasę 2,5km pokonałem w 10'53'' zajmując 2 miejsce i znowu przegrywając z Owczarem tym razem tylko 4'', dla ciekawości powiem, że kolejny zawodnik był za nami aż 30'' ( widać poziom Mazowsza! ;p ).
Kolejnego dnia miałem nie przyjemność biegać middle. Kompletnie mi ten bieg nie poszedł, zrobiłem w sumie 3 błędy, ale łącznie na prawie 11''. Na 3-2'', 9-5''!! 16-4''!!. Moim zdaniem mapa nie była najlepsza. Były spore przesunięcia i czasami nie do końca grała mi z płn.
W niedzielę biegałem 6 zmianę sztafet pokoleń, wychodząc z 12msc, awansowałem na 10 lokatę po średnim biegu, ale nie będę narzekał bo nie był taki tragiczny skoro zrobiłem pierwszy czas na zmianie :) Zrobiłem na spore błędy na 1-2'' i na 17-1'30'', zrobiłem jeszcze trzy małe wahnięcia na 8-10'', 11-15'' i na 20-15''. Najbardziej zdenerwował mnie pierwszy błąd bo kompletnie nie mogłem trafić na ten dołek, strasznie długo tam czesałem. Trasę 6,7km pokonałem w 42'18''. Sztafety zakończyliśmy na 10msc z lekkim niedosytem, ponieważ wszyscy liczyli na więcej, ale może za rok się nam uda. W końcu sztafety rządzą się z swoimi prawami, nie wystarczy że jeden zawodnik pobiegnie dobrze.
Jeśli chodzi o moją ocenę zawodów to uważam, że był to wielki nie wypał ze strony organizatorów. Na sprincie pkt 100 stał po nie właściwej stronie taśm i nie do końca wiadomo było po której stronie biec. Brak spikera, chociażby muzyki w centrum mety. Organizatorzy nie zadbali o rozmach tych zawodów, wszystko było bardzo skromne, czułem się trochę jakby biegał na treningu, a nie na zawodach. Jestem strasznie zniesmaczony tymi zawodami, Było jeszcze kilka minusów, ale jestem za młody żeby tak krytykować organizatorów bo sam pewnie lepszych zawodów bym nie zrobił. Na plus jest natomiast to, że organizatorzy nie poddali się i stawili czoła przy organizacji jednej z najważniejszych imprez podczas sezonu. Za to składam im serdeczne podziękowania.
Trzymajcie za mnie kciuki, mam nadzieję, że spełnię swoje oczekiwania na najbliższy weekend! :)











Zapomniałem jeszcze dodać, że w środę biegałem trening nocny, a tutaj mapka ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz