Po powrocie z Czech czekały na mnie
Mistrzostwa Mazowsza w średnim. Rozgrywane były one 14 kwietnia i
miały miejsce na mapie na której w zasadzie się wychowałem i znam
ją na pamięć. Oczekiwałem od siebie bardzo szybkiego tempa biegu
i pod żadnym pozorem nie chciałem robić błędów. O ile to
pierwsze wyszło mi całkiem dobrze, to to drugie fatalnie... Czekała
na mnie trasa 4,6km i ok.130m przewyższeń. Chciałem pobiec tą
trasę ok.26-27min. Ruszyłem bardzo szybko i w zasadzie bez
problemów do 5pkt na który zrobiłem 20''błędu, zacząłem za
wcześnie go szukać. Dorzuciłem jeszcze 50''błędu na 7pkt,
szukałem go za bardzo w prawo... no i gwóźdź programu, 9pkt
zarąbałem aż na 2'! Od kiedy pamiętam zawsze miałem problem z
tym dołkiem i tym razem również... Następnie do końca trasy już
czysto, byłem przekonany, że przegram po takim biegu, ale na
szczęście udało się wygrać z 3'przewagą. Traskę tą pokonałem
w 29'27'' czyli 3' za długo, choć i tak tempo wyszło mi bardzo
szybkie jak na ten teren.
Jeśli chodzi o organizację to nie
wiem czy mogę się wypowiadać bo były to zawody organizowane przez
mój klub. Z mojego zaś punktu widzenia wszystko było całkiem
sprawnie zrobione, traski były trochę zbyt długie i byłem jedną
z nielicznych osób która biegała swoją trasę w odpowiednim
przedziale czasowym, ale chłopaki mają nauczkę na przyszłość ;)
W ubiegłym tygodniu przed
Mistrzostwami Warmii i Mazur w klasyku, a dokładnie w czwartek
miałem dosyć ciekawy trening. A mianowicie zabawę biegową. Już
nie pamiętam kiedy się tak bardzo zmęczyłem. Dobrze, że Karol
jechał przy mnie na rowerze co bardzo mnie motywowało za co wielkie
mu dzięki! Wybawiłem się za wszystkie kończąc w pozycji leżącej
umierając na chodniku ;]
W sobotę 21 kwietnia z uśmiechem na
ustach pojechałem na Mistrzostwa Warmii i Mazur. Uśmiech ten
spowodowany był głównie tym, że w piątek zdałem prawko i
ogromnie się z tego powodu cieszę. Jeśli chodzi o same zawody to
miałem do pokonania trasę 7km i znaczne przewyższenia. Zawody
rozgrywane były na karty co również troszkę spowalniało.
Początek biegłem dosyć spokojnie, robiąc lekkie 5'' wachnięcie
na 2pkt. Potem do 10pkt całkiem żywo i czysto. Na 11pkt nie
spojrzałem na kompas i wypadłem za bardzo w prawo co kosztowało
mnie 20''. Po drodze udałoby się może urwać jeszcze z 15'', ale
to nie był dobry dzień pod względem biegowym. Słabo się czułem
i miałem problemy z rozpędzeniem się, ale wydaję mi się, że
czułem jeszcze skutki czwartkowej imprezy :D Trasę tą biegałem
44'30'' z czego w sumie jestem całkiem zadowolony. Wygrałem bez
większych problemów z przewagą 13'.
Organizacja tych zawodów moim zdaniem
była znakomita. Bardzo miła atmosfera, ognisko, kiełbaski. Fajne
upominki i medale. Podobało mi się okropnie na tych zawodach i miło
spędziłem czas w gronie świetnych ludzi ;)
W tym tygodniu czeka mnie jeszcze jeden
mocny akcent przed Grand Prix Mazowsza i dwa treningi techniczne,
które przygotowuje Szmulo za co bardzo mu dziękuję! A GPM...
zobaczymy jak będzie, miejmy nadzieję, że nie będę robił dużych
błędów i biegowo też będę czuł się tak jak powinienem. 12
maja natomiast będziemy atakować limit, który wynosi 17'15'', będę
szczery- jak go nie zrobię to chyba kończę z treningiem bo uważam,
że ten kto nie biega tyle na „piątkę” nie ma czego szukać na
imprezach mistrzowskich w moim wieku...
"czas zwycięzcy 30 – 35 min. dla kategorii K,M – 21 i 20-30 min. we wszystkich pozostałych kategoriach wiekowych" zawsze myślałem, że dla reszty jest 25min, ale skoro nie jest to duża część jednak się złapała xD, ale i tak można skrócić we wszystkich kategoriach o około 0,2-04km, ciężko jest dopasować wszystkim nie znając ich predyspozycji :D
OdpowiedzUsuńps. zaskakujący był fakt ilości przewyższenia - przecież to Mazowsze xD
ps2. nie wiem czy będę z wami biegał, ale możecie wpadać - wszystko jest gotowe
ps3. szkoda, że nie wyszła pierwsza koncepcja biegu, była o wiele bardziej widowiskowa
ps4. jak chcecie to wbijajcie jutro
Fajna mapka ta kazuniowa
OdpowiedzUsuń